Nierozerwalni > Rodzinny czas > Relacja z jedzeniem

Relacja z jedzeniem

single image

Tytułem wstępu. Każdy z nas musi jeść – jest to sprawa zdecydowanie oczywista: jedzenie to jedna z naszych fundamentalnych potrzeb, bez których nie jesteśmy w stanie przetrwać. Jednakże spożywanie to nie tylko mechanizm, który podtrzymuje nasze życie, to również złożona interakcja związana z naszymi emocjami, przekonaniami i kulturą. Czy jemy szybko, niewiele myśląc o tym co kładziemy na talerzu? Czy jedzenie wywołuje w nas radość czy raczej poczucie winy? Czy nasze posiłki są zróżnicowane i zbilansowane, a może monotonne lub ubogie? O tym jak i dlaczego wybieramy żywność, która ląduje na naszym talerzu decyduje wytworzona przez nas RELACJA Z JEDZENIEM.

Rola dziecięcego uczenia się

To jak postrzegamy jedzenie, jakie miejsce zajmuje ono w naszym życiu i jak ono ostatecznie wygląda jest sumą naszych nawyków, przekonań i wczesnodziecięcych doświadczeń. Dobra relacja z jedzeniem pozwala nam spożywać świadomie. Dzięki niej możemy słuchać swojego organizmu odpowiadając na jego potrzeby. Możemy też trafnie odczytywać impulsy z naszego wnętrza, podążać za sytością i głodem, próbować nowych rzeczy.

Co mówią badania kliniczne?

Zgodnie z najnowszymi badaniami dowiedziono, że bycie niejadkiem (czy też jadkiem) jest bezpośrednio związane z tym jaką relacje z jedzeniem mieliśmy jako dzieci. Już od pierwszych miesięcy naszego życia utrwala się w nas pewien wzorzec, który determinuje to jaki stosunek będziemy mieli do żywności. Kilkuletnie „wybredne” dziecko raczej już „wybredne” pozostaje. Wybiórczość pokarmowa, ograniczenia w chęci próbowania nowych rzeczy to wszystko ma… swoją przyczynę! Wiedząc jak ogromne ma to znaczenie dla naszego funkcjonowania (przecież jemy codziennie i to kilkukrotnie!) możemy zadać sobie pytanie czy jest coś co możemy zrobić, aby naszym dzieciom z jedzeniem żyło się po prostu dobrze. I okazuje się, że dzięki wytrwałości i odrobinie zaangażowania możemy dać dzieciom szansę na piękną jedzeniową relację. Tylko jak sprawić, aby ich relacja z jedzeniem była dobra?

Po pierwsze musimy zdać sobie sprawę, że rozszerzanie diety to nie tylko nauka przeżuwania, połykania i zaspokajania głodu. To odkrywanie nowego świata pełnego emocji, przekonań i doznań. Sposób w jaki przeprowadzimy przez niego dziecko wpłynie na to jak będzie ono jadło przez następne dekady. Niektórzy z nas skupiają się na jakości spożywanych pokarmów, inni na łatwości z jaką można przygotować dany posiłek. W codziennej dyskusji o żywieniu niemowląt dużo jest zakazów i nakazów związanych ze zdrowotnością diety. Spotykamy się z różnymi ograniczeniami takimi jak unikanie cukru i soli czy odpowiednim momentem wprowadzania poszczególnych grup pokarmów. Mało jednak rozmawia się o atmosferze, podejściu i nawykach, które kształtujemy w dzieciach.

Można by więc powiedzieć, że mamy dwa bieguny – na jednym znajdują się informacje dotyczące tego co, kiedy i w jaki sposób przygotować. Na drugim z kolei znajdziemy emocje, postawy i przekonania, które kształtują się w czasie pierwszych wczesnodziecięcych posiłków. Przy tym wszystkim pamiętajmy, że rodzice odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu nawyków żywieniowych. To co, kiedy i jak jemy, jak reagujemy na jedzenie i jak je komentujemy – to wszystko wpływa na rozwijający się stosunek dziecka do jedzenia. Jeśli zależy nam aby nasze dzieci

  • Potrafiły słuchać sygnałów płynących z ciała dotyczących głodu i sytości.
  • Cieszyły się różnorodnością pokarmów bez poczucia winy.
  • Nie używały jedzenia jako środka do radzenia sobie ze stresem, smutkiem lub nudą.
  • Nie koncentrowały się na wadze i kaloriach kosztem zdrowia
    warto, abyśmy oprócz myślenia o jakości diety naszych pociech wprowadzili do naszego posiłkowego menu kilka prostych zasad.

Złote zasady tworzenia zdrowej relacji pomiędzy jedzeniem, a naszymi dziećmi

  1. Bądźmy spokojni. Bo ten spokój jest podstawą stosunku jaki dziecko nabędzie do jedzenia. Czy chodzi o rozszerzanie diety, czy o przyrządzanie niedzielnego obiadu dla gości pamiętajmy, że wszelkie napięcia i stres może zostać skojarzony przez dziecko z samym jedzeniem.
  2. Cieszmy się czasem spędzonym przy stole, bo właśnie o to chodzi w jedzeniu – abyśmy z rozsądkiem i umiarem potrafili się cieszyć naszym posiłkiem. Uczmy dziecko jak cieszyć się jedzeniem zamiast je pochłaniać, zadbajmy o przyjazną atmosferę stołu.
  3. Próbujmy nowych rzeczy. Ponieważ to dzięki nam dziecko poznaje różnorodność smaków i tekstur. W początkowym okresie życia najłatwiej jest nauczyć otwartości na to co nowe
  4. Unikajmy używania jedzenia jako nagrody lub kary, ponieważ jedzenie nigdy nie powinno być narzędziem wychowawczym. Gdy tak się dzieje dziecko może bardzo szybko zacząć utożsamiać spożywanie z emocjami, co z kolei może prowadzić do regulowania się jedzeniem.
  5. Zaprośmy dziecko do kuchni. Włączenie dziecka w proces przygotowania posiłków jest świetną okazją do nauki o jedzeniu. Jest to także zachęta do eksperymentowania z różnymi smakami. A w przypadku niejadków jest to pierwszy krok do poprawy relacji z jedzeniem.
  6. Proponujmy, zamiast zakazywać. Zamiast zakazywać pewnych składników i produktów, skupmy się na wprowadzaniu zdrowszych alternatyw i wyjaśnień dlaczego są one lepsze dla zdrowia. Pamiętajmy jednak o tym, że chodzi o pewną równowagę. Dzieci potrzebują poznać granice, aby zrozumieć jak zrównoważyć dietę. Jednak poruszanie się jedynie w świecie zakazów nigdy nie przyniosło nic dobrego do wychowania.
  7. Świećmy przykładem. Ponieważ dzieci uczą się przez naśladowanie! To dlatego takie znaczenie ma to jak sami dbamy o swoją relację z jedzeniem. Jeśli królują u nas złe nawyki żywieniowe, albo schematy, których nie chcemy przekazać naszym dzieciom… zastanówmy się z czego wynikają nasze deficyty i co możemy zrobić, aby je poprawić.
  8. Odłóżmy telefony, wyłączmy telewizor. Jest różnica między rodzinnym posiłkiem skoncentrowanym na rozmowie i jedzeniu a sytuacją, w której wszyscy są zaaferowani telewizją, komórkami czy innymi rozpraszaczami. Skupienie na jedzeniu i na sobie nawzajem pomaga w nauczeniu się, że jedzenie jest dobre.

Podsumowując…

W codziennym pędzie, a także w obliczu różnorodnych emocji, które nam towarzyszą nie zawsze musimy o wszystkim pamiętać. Ale gwarantuje Wam, że jeśli będziemy próbować po pewnym czasie wymienione zasady wejdą nam w nawyk. A stosując się do nich możemy dać naszemu dziecku (i sobie!) pewien niezwykły dar. Jedzenie jako zdrowa przyjemność, zdrowy nawyk i cel, a nie jako przymus, zagrożenie i niezdrowe podjadanie. Czyli dobra i piękna relacja z jedzeniem.

Zapraszamy do zapoznania się z innym artykułem autorki: Od gestu do głębokiej więzi czyli mikro-rytuały w małżeństwie. Serdecznie zapraszamy!

Artykuł dofinansowany w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej – “Po pierwsze rodzina!

Podobne posty