Nierozerwalni > Dziecko > Przygotowania na narodziny dziecka

Przygotowania na narodziny dziecka

single image

Przygotowania do porodu

Gdybym miała jednym słowem opisać przygotowania do narodzin dziecka to byłoby to: ROZMOWA.
Narodziny dziecka to absolutne wywrócenie życia do góry nogami. Zupełnie nowa rzeczywistość, wiele wyzwań, obaw. Trzeba sobie to wszystko na nowo poukładać. Dobrze jest czas ciąży wykorzystać i dużo rozmawiać. Im więcej przegadacie przed, tym później będzie łatwiej. O czym? Podrzucam kilka tematów:

  1. Czy chcecie być razem przy porodzie? Czy mąż chce towarzyszyć żonie? Czy ma jakieś obawy? Czy żonie zależy na tym, żeby byli razem? Czy woli rodzić sama albo w towarzystwie douli? Tu nie ma złych i dobrych decyzji. Musicie sami zdecydować, jak chcecie, by to wyglądało u was.

  2. Gdzie odbędzie się poród? W domu? W szpitalu? Czy może w domu narodzin?

  3. Czy planujecie, że wasze dziecko będzie karmione piersią?

  4. Czy, a jeśli tak, to jakie macie obawy związane z porodem?

Bardzo ważna w tych rozmowach jest szczerość i otwartość na drugą osobę. Poród to bardzo wyjątkowy moment, pełen emocji, czasem trudnych. Jeśli będziecie wiedzieć, czego nawzajem potrzebujecie w tym czasie, to będzie wam łatwiej.

Praktyczne przygotowanie

Niektórym z nas łatwo przychodzi opieka nad niemowlętami, inni myślą, że jakoś tak samo wyjdzie, jeszcze inni są tym bardzo zestresowani. Często, gdy sami czekamy na swoje dziecko, ostatni kontakt z niemowlęciem mieliśmy bardzo dawno temu.

Warto skorzystać ze szkoły rodzenia, choć tematy podczas spotkań są bardziej skoncentrowane na samym porodzie. Jeśli po zajęciach nie będziecie czuć się wystarczająco pewnie, zachęcam was do spotkania się np. z doradcą noszenia dzieci, który uczy prawidłowej pielęgnacji. Wtedy możecie poćwiczyć praktycznie, na lalce, jak niemowlę karmić, podnosić, kąpać, nosić, przewijać. Im więcej razy to powtórzycie, tym będziecie się pewniej czuć, gdy już maluch będzie z wami. Jeśli będziecie tego potrzebować, takie spotkanie można powtórzyć również po narodzinach i potrenować już na dziecku, pod okiem eksperta. Jeśli napotkacie na jakiekolwiek trudności, warto korzystać z pomocy specjalistów – np. doradcy laktacyjnego. To tak nie działa, że z chwilą urodzenia wszystko będziemy robić instynktownie. Mogą pojawić się trudności i wtedy im szybciej sięgniecie po pomoc, tym lepiej dla was i dla malucha.

Wspólne przygotowanie

My, ludzie, jesteśmy tak zaprogramowani, że kobiecie w ciąży uruchamia się tzw. syndrom wicia gniazda. Jest to siła nie do zatrzymania. Siła, która wstępuje w ciężarną i wszyscy dookoła strzeżcie się, bo lista rzeczy do zrobienia przed porodem jest długa. Malowanie pokoju, urządzanie, mycie okien, przyklejanie listew to tylko niektóre z punktów, które na swoje listy wpisują przyszłe mamy. Chcemy się jak najlepiej przygotować na narodziny dziecka, dlatego wstępuje w nas ta siła i naprawdę możemy w tym czasie wiele zrobić i również przymusić do tego przyszłego tatę. No a ciężarnej się nie odmawia, wiadomo! Warto wejść w ten czas wspólnie, żeby tata też wiedział, jakie dziecko będzie mieć ubranka, w czym będziecie je kąpać, mógł brać udział w wybieraniu wózka czy łóżeczka, żeby to były wasze wspólne przygotowania.

Przegadujcie

Mam jeszcze trzy ważne tematy do obgadania przed narodzinami.

Jakie macie wyobrażenia? Jak myślicie, jak będzie wyglądało wasze życie w powiększonym składzie? Taka rozmowa rozpoczynająca się od wyobrażeń obu stron może przynieść bardzo dobre owoce. Zobaczycie, czego się spodziewacie, gdzie w tych wyobrażeniach jesteście wy, wasze małżeństwo, dziecko, rola współmałżonka, rola dalszej rodziny. Może być tak, że jesteście w tych wyobrażeniach spójni, a może się okazać, że gdzieś musicie popracować, żeby się spotkać.

Druga sprawa to urlop macierzyński. To, że większość par decyduje się na to, że mama zostaje na urlopie macierzyńskim a tata pracuje nie oznacza, że tak ma być u was. Każdy z nas ma różne potrzeby, sytuację zawodową, rodzinną, finansową. O tym również warto porozmawiać przed porodem. I również mieć otwartość na to, że po porodzie może się to zupełnie zmienić. W ogóle, w rodzicielstwie bardzo przydaje się elastyczność i otwartość na zmiany.

I ostatnie i chyba najważniejsze. Zostaniecie rodzicami, ale nie przestaniecie być małżeństwem. A więc jak będziecie dbać o siebie po narodzinach? O waszą relację? Pomyślcie, jak chcecie, żeby to wyglądało? Jak lubicie spędzać czas we dwoje? Czy da się to pogodzić z maluchem?

Artykuł dofinansowany w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu do spraw Polityki Demograficznej – “Po pierwsze rodzina!”

Podobne posty